sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 3



Pragnąłeś kiedyś czegoś tak mocno, że nie mogłeś oddychać? Uczucia rozwalały Twoje serce, ale byłeś bezradny, bo decyzja należała do kogoś innego. Boisz się. Ten strach jest nie do wytrzymania, bo myślałeś, że starasz się wystarczająco mocno. Może to jednak za mało?  Ale spróbuj otworzyć oczy i popatrzeć na świat inaczej niż zwykle.  Widzisz ludzi mijających Cię na ulicy. Nigdy nie zastanawiałeś się, po co oni się spieszą. Może te kilka minut pośpiechu jest w stanie coś zmienić. Unikasz kontaktu wzrokowego, bo wiesz, że oczy są zwierciadłem duszy. Nie chcesz aby ktoś dowiedział się o Twoich problemach. Masz ich zbyt wiele. Bolesne. Wspomnienia ranią Cię każdego dnia. Sądziłeś, że to było dobre, bo wtedy się uśmiechałeś a Twoje serce się radowało. Teraz te chwile bolą. Bo wiesz, że już może nigdy nie będziesz miał okazji czerpać z życia takiej radości jak wtedy. I to zabija Cię od środka.

Tak było z Harry’m. Pierwszy raz miał okazję wziąć los w swoje ręce i zadecydować o kolejnych wydarzeniach. Zastanawiał się co jest dobre a co złe i czego tym razem w życiu chce spróbować. Lecz nie miał pojęcia czym był Louis. Jego oczy. Niebieskie. Jak niebo czy ocean. Uderzały go we śnie od dnia kiedy się spotkali. Były jego rajem. Mógłby się w nie wpatrywać cały wolny czas i to byłoby wszystko aby uczynić go szczęśliwego. Jego dźwięczny śmiech, był jak dobra piosenka, od której Harry się uzależnił. Chciał jej słuchać. Powtarzał ją cały czas w myślach. Zatracał się w wspomnieniach. Bo lubił odtwarzać sobie ich pocałunek. Pełen emocji. Pasji. Oddania i zaangażowania. Dzięki temu młody chłopak stał się ćpunem. Pragnął miłości zakazanej i nieetycznej. Właśnie dlatego sądził, iż to jest złe. Że on i Louis nie mają prawa istnieć razem. Zupełnie dwa różne światy. Odmienne charaktery. Tylko płeć była taka sama. Społeczeństwo by tego nie akceptowało. On mógłby się poświęcić, bo Louis jest kimś wyjątkowym. I czuł się okropnie, kiedy miał świadomość, że minęły dwa tygodnie od spotkania a on nadal nie napisał.

- Harry napisz do niego – To wybiło go z rozmyśleń. Spojrzał na Nialla zaskoczonym wzrokiem, chociaż dobrze wiedział o co chodzi. On wiedział. Domyślił się, bo zachowywał się jak cholerna zakochana nastolatka. Czuł się z tym głupio. Bo dorastał, a nie mógł się wyzbyć starych nawyków.

- Tak Harry ja wiem. Bo widzę jak codziennie chodzisz po domu z kartką i telefonem w dłoni. Kto normalny tak robi? Rozumiem, że się boisz. Każdy boi się odrzucenia. Niekoniecznie przez osobę w której jesteś zauroczony, ale.. Na przykład ja. Bałem się, że odrzucą mnie w x factorze, że Wy mnie odrzucicie i nie zaakceptujecie takim jakim jestem. To całkowicie normalne. Ale coś musiało się wydarzyć na tym spotkaniu, bo nigdy nie zauważyłem, abyś chodził tak zaczarowany. Jakby ktoś rzucił na Ciebie czar. W postaci miłości. Pozwól komuś wejść do swojego życia na trochę dłużej. Poznaj smak miłości. Niech rozkwita i uczyni ludzi szczęśliwszych. Pozwól rozświetlić swój świat. Oświetl jego niebo, by pokazać mu, że jesteś przy Nim. Cały czas. Przestań patrzeć na opinię innych. Decyduj za siebie. A skoro on sam dał Ci numer to znaczy, że oczekuje abyś się odezwał. On też coś czuje. Ja to wiem. Zaufaj mi.

Mieliście kiedyś tak, że jakieś słowa zmobilizowały Was do czegoś? Byliście samotnikami, ale pewna wypowiedź zmieniła wasz pogląd na świat? Zamykaliście się w sobie, nie pozwalaliście innym wejść do waszego świata. Sądziliście, że oni go zniszczą. Tymczasem zbudowali silny mur obronny, abyś już nigdy nie upadł. Mur z uczuć i miłości. Jeden impuls i przestajesz myśleć. Harry wziął telefon i napisał krótką wiadomość. I od tego właśnie się zaczęło. Pierwsze rozmowy. Ratowanie się, kiedy nie mieli siły by dalej istnieć. Pocieszanie się, kiedy coś nie wychodziło. Pierwsze prawdziwe uczucia. Kłótnie, po których szybko się godzili. Rozmowy telefoniczne na zakończenie dnia. Uzależnili się od siebie. Stali się narkomanami miłości. Mieli siebie, ale oboje nie mogli być w pełni szczęśliwi i Harry codziennie obmyślał plan jakby to zmienić. Dał się ponieść wyobraźni ale musiał otrzymać zgodę. Pokonać wszystkie przeszkody.

Do Loueh
Wiesz, co mnie denerwuje?

Od Loueh
Yeah, Harreh?

Do Loueh
To, że nie mogę spojrzeć Ci w oczy i wypowiedzieć tych wszystkich uczuć, które codziennie  wypisuje. Wiesz dlaczego? Bo dzieli nas pieprzone tysiące kilometrów i to mnie zabija.

Od Loueh
Też wolałbym abyś był bliżej. Ale masz zespół. Twój głos jest potrzebny światu, zmieniasz nim społeczeństwo. Na lepsze.

Do Loueh
Mam pewien pomysł, ale musisz mi zaufać i wyrazić zgodę. Nie bój się i daj mi szansę się wykazać. Proszę.

Od Loueh
Zgoda.

To była dla Harry’ego trudna próba. Musiał walczyć o swoje jak jeszcze nigdy w życiu. Przekonywać każdego, że tak będzie lepiej. I udało się mu dopiero po miesiącu. Tyle straconego czasu, który mogliby spędzić razem ciesząc się swoją obecnością. Ich znajomość rozwijała się bardzo szybko. Czas płynął jakby przyspieszył i nie chciał się zatrzymać. Tylko teraz gdy cały zespół siedział na schodach wszystko jakby zwolniło. Harry się denerwował. Odpalił jednego papierosa. Potem następnego. Aż w końcu Niall zareagował i zabrał mu całą paczkę. Nie miał szans się kłócić bo zobaczył podjeżdżający  czarny samochód. Wstał ze schodów i nabrał powietrza do płuc. Mieli się zobaczyć pierwszy raz od trzech miesięcy. Dotknąć się. Pocałować. Oddychać wspólnym powietrzem. To było niesamowite. Cały stres uleciał gdzieś z Harry’ego kiedy zobaczył właśnie jego. Miłość jego życia. Osobę przeznaczoną tylko jemu. Nie myślał. Po raz kolejny działał impulsywnie. Rzucił się mu w ramiona, jakby czekał na to od zawsze. Bo te trzy miesiące wydawały mu się wiecznością. Ale teraz wszystko miało się zmienić. Bo Louis dołączył do jego zespołu. Był jego. Miał pewność, że tak będzie już do końca życia. Tak właśnie chciał.

Zaczęło się codzienne życie gwiazd. Ludzie pokochali Lou. Był jak charyzmatyczny elf. Harry był szczerze dumny, że może obserwować jak jego kariera rozkwita z dnia na dzień. Kiedy śpiewał świat się zatrzymywał. Nie słyszał krzyku fanek. Był tylko on. To zaczęło stawać się dla niektórych podejrzane. Ich dotyk, spojrzenia, słowa. Nie były one skierowane w stosunkach przyjacielskich. I wszystko zaczęło się psuć w piątym miesiącu ich znajomości. Podpisali umowę, która była zależna od kariery. Gdyby tego nie zrobili, zespół rozpadłby się a wszelki dobytek uleciał z kont chłopaków. Ludzie czasem muszą poświęcić swoje szczęście, aby inni mogli z niego korzystać chociaż przez moment. Podpisali jeden papier, który zobowiązywał ich, do zatajania uczuć wobec siebie. Musieli kłamać na oczach ludzi. Ograniczali czułości w miejscach publicznych. Co nie znaczy, że całkowicie zniknęły. Jedno krótkie spojrzenie, a świat widział między nimi miłość.

Tak było na jednym koncercie. Dla reszty zespołu nie miał on znaczenia, ale na tej scenie stało się coś, co było bardzo ważne dla ich związku. Szeptanie na koncertach i w obecności fanów było jedną z intymniejszych rzeczy na jaką mogli sobie pozwolić. Bo nikt nie słyszał o czym mówią. Harry postanowił całkowicie wpuścić Lou do swojego serca. I kiedy szeptał coś na ucho szatynowi, ten był zaskoczony. Bo jedną rzecz słyszał po raz pierwszy z jego ust. Druga dawała mu pozwolenie, na zrobienie ważnego kroku w związku.

- Kocham Cię i to szalenie Loueh. Po koncercie, moglibyśmy złamać bariery i zrobić to po raz pierwszy? 

O jejku już 3 rozdział a dopiero zaczynałam. Tylko mnie nie zabijcie, że skończyłam w takim momencie, ok? 
Jeśli chcecie nowego rozdziału, jeśli blog się Wam podoba - PROSZĘ - komentujcie go. Nawet nie wiecie jak komentarze mobilizują do pisania. Uwierzcie mi. Wierzę w Was! Macie wielką siłę. 
Jeśli chcecie być informowani na twitterze, lub gg proszę zostawiajcie swoje loginy/numery pod prologiem
Rozdział czwarty pojawi się za dwa dni. Mimo to liczę na chociaż trochę komentarzy tak jak pod poprzednimi rozdziałami :)


39 komentarzy:

  1. OMG, UMARLAM! *-*
    Ta przemowa Niallera byla taka asdfghjkl! *.*
    Jak ja sie ciesze, ze Hazz sie przemogl i napisal do Lou! Loui w zespole, omg, zgon po raz 69. :D ZE CO ON MU POWIEDZIAL?! *_*
    Jej, dziekuje za ten rozdzial, jak zwykle swietny! :)
    Big love!
    <3 xxxxx
    @LouLightMyWorld

    OdpowiedzUsuń
  2. boski, boski, boski rozdział :D
    I tak, chciałabym Cię zabić, za to, że przerwałaś w takim momencie, ale tego nie zrobię, bo za bardzo Cię Kocham :*
    hheehhehh, czekam na kolejny. :D xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚWIETNE! Uwielbiam to w jaki sposób piszesz. Nie mogę się doczekać 4 rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny cudny rozdział < 3 Niall larry shipper :D Hmm uważam że jest nim też w prawdziwym życiu, a nie tylko w ffi. Też tak uważacie? : ] W tym rozdziale jedno mi się nie podoba - końcówka. A tak to super. : )

    @LittleMuffinPL

    OdpowiedzUsuń
  5. KOOOOOOOOOOOOCHAM!!!!!! To opowiadanie jest niesamowite !

    OdpowiedzUsuń
  6. Początek mnie strasznie dobił. Ryczałam jak bóbr. Trafiłaś w samo sedno. Dziękuję za kolejny rozdział. Świetny, jak zwykle. Czekam na dalsze xx @ThisSuee

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny CUDOWNY rozdział! <3 Czekam na następny. xx

    OdpowiedzUsuń
  8. To niech łamią te bariery i to szybko.! Znowu mam mnóstwo wyobrażeń co oni tam będą wyprawiać :D
    Podobał mi się ten rozdział...a szczególnie końcówka i co to powiedział Niall :D
    @trollek_

    OdpowiedzUsuń
  9. Ughh.. Dobrze nie zabiję Cię że przerwałaś w takim momencie, za bardzo Cię kocham :3. Dziękuję Ci za ten rozdział. Jest przecudny *_*. Czekam na kolejny z niecierpliwością xx

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG!Kocham to opowiadanie!Kocham Ciebie!Asdfghjklkjhgfds!Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, strasznie zaciekawiła mnie ta historia! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. G-E-N-I-A-L-N-E!!!!!
    Uzależniłam się już od tego opowiadania :D
    Czekam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam tą historię xx

    OdpowiedzUsuń
  13. JA JEBIE *_______* ale to cudowne. Boże, te słowa Nialla, Lou dołączający do zespołu, moje motylki w brzuchu, i jeszcze słowa Hazzy "Kocham Cię i to szalenie Loueh. Po koncercie, moglibyśmy złamać bariery i zrobić to po raz pierwszy?" ... Dziewczyno, czy ty musiałaś skończyć właśnie w takim momencie? Ja umrę z ciekawości zanim dodasz kolejny rozdział :D Nie wiem czy znajdzie się w nim to, o czym myśle... Ale chce żeby było tam duuużo namiętności i sceny erotyczne. No więc, to by było na tyle. Podsumowując : rozdział świetny, czekam na kolejny, życzę weny, dobranoc ♥ @pioneczek_Oo

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki mini zgon po rozdziale... A co dopiero później, po koncercie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Oh, to opowiadanie jest inne od reszty. Takie głębokie i... lekkie zarazem. Świetnie się je czyta. Zakochałam się już w nim. Czekam na następny xx.

    @iamLajka

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak więc . Rozdział jest geniastejszyn . Sieedze sobie , jem żelki i czytam go już po raz chyba 5 albo 6 :) Kocham to opowiadanie po prostu <3 Czekam na nn z nieukrywaną niecierpliwością <3
    Pozdrawiam !
    xxxxKaroaljnexxxx
    PS - Jeszcze sie zastanowie czy Cie zabić za skończenie rozdziału w takim momencie . XD

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje opowiadanie jest całkiem inne ... Prawdziwe... Masz talent , prawie się rozpłakałam ... Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział cudowny jak zawsze. Kocham to, jak zaczynasz rozdziały tak.. życiowo. Czekam na kolejny rozdział! ♥

    PS: Mam rozumieć, że następny rozdział będzie bardziej +18? xX

    OdpowiedzUsuń
  19. Boże nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo zakochałam sie w tym opowiadaniu! Wreszcie sie spotkali, wreszcie mogą się dotknąć, pocałować, poczuć że na prawdę są szczęśliwi. I Niall *.* Mój mały Larry Shipper <3 aww. Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział. Liczę na +18 ja je tak kocham *o*

    ~ @Im_A_Fruit xx

    OdpowiedzUsuń
  20. GENIALNY *__*
    I tak zabije cie !
    Ale jak już to z miłości do twojego stylu pisania...
    Mam nadzieje, że rozdział 4 będzie +18 ^__^ (wiecznie nie wyżyte Larry Shippers )
    Myśle, że ponad 20 komentów sprawią, że następny rozdział dodasz w ekspresowym tempie :)
    Xx <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Okej. Pierwsza sprawa. Nadal gubisz przecinki. Jeśli masz jakąś betę, przekaż jej, że powinna starać się bardziej, bo brak niektórych, aż razi w oczy. Druga sprawa. Akcja dzieje się za szybko. Bum! Harry zakochał się w Lou. Bum! Louis jest sławny. A to wszystko tylko w jednym rozdziale. I co do wypowiedzi Nialla... To nierealne, by z ust nastolatka wyszło coś takiego.
    Skończyłam. Możesz napisać na twitterze, że cię hejtuję, skoro konstruktywną krytykę uważasz za hejty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nie mam bety. To jest amatorskie opowiadanie, jeśli Ci się to nie podoba, a ja Cię nie wiem na przykład powiadamiam na twitterze, napisz mi, że mam tego nie robić i nie czytaj tego.
      2. To opowiadanie wcale na początku nie miało być opowiadaniem a one shotem. Ale to zamieniłam. Pisałam na tt, że to nietypowa opowieść w której wiele rzeczy trzeba sobie wyobrażać.
      Dziękuje to tyle z mojej strony :)

      Usuń
    2. Och, naprawdę sądzisz, że nastolatek na poczekaniu ułoży sobie w głowie taki monolog? "Jakby ktoś rzucił na Ciebie czar. W postaci miłości." On jest nastoletnim piosenkarzem, czy może poetą?

      Usuń
    3. Jestem nastolatką, wymyśliłam to na poczekaniu... To jest opowiadanie. F I K C J A. Przestań się czepiać i opuść tego bloga. Każdy Twój komentarz będzie kasowany. Tak umiem przyjąć krytykę, ale Ty akurat czepiasz się absolutnie wszystkiego, bo nie jest napisane po Twojej myśli. Moje opowiadanie, mogę pisać co chce i jak chce :)

      Usuń
  22. Podoba mi się bardzo Twoje opowiadanie. : ) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału . : )Życzę weny, bo wiem, jak ją trudno czasami znaleźć.

    Zapraszam do mnie ----- > http://larrylovee.blogspot.com/ , http://larrystylinson-onedirection.blogspot.com/ . : ) Proszę również o komentarze .

    OdpowiedzUsuń
  23. woooow dziewczyno! Rozwalasz mnie z zkaym kolejnym napisanie czy tego opowiadanie czy twitlongera! Kocham Cię normalnie! ; ***

    PS: Ty mnie informuj na tt, ok ? <3
    ~ ta co prosi o autograf *.*

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow, świetne! Spodobały mi się słowa Niall'a i ogólnie ta cała sytuacja, o której Niall się dowiedział. Albo jak zabrał Harry'emu paczkę papierosów ;D Pisz dalej, naprawdę masz talent ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. geniusz!!!!! jesteś geniuszem. nie mogę. dziewczyno geniuszzzzzzzzzzz UWIELBIAM TWÓJ SPOSÓB PISANIA :* JESTEŚ MOIM MISTRZEM ;) XXXX

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja jestem jakaś nie ogarnięta xD Do momentu aż Harry nie rzucił sie przytulić Lou, nie skapnęłam się na co Loueh wyraził zgode. O,o
    Jak to czytam, to mam w oczach łzy. Dlaczego? Dlatego że to co opisujesz jest teraźniejszą sytuacja Larry'ego. Te szpety i spojrzenia. Po prostu brak mi słow..Dziękuje że rozświetlasz mój świat tym blogiem. Massive Thank You. <3

    Dzięki za informowanie. @11Puchacz ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne :) Naprawdę podoba mi się to opowiadanie i w ogóle jest realne ,nie jakieś pierdoły wyssane z palca. "Pozwól rozświetlić swój świat" -ciekawe czy tylko ja pomyślałam o What Makes You Beautiful :d I tak w ogóle to wyczuwam seks w następnym rozdziale ,więc czekam na nowy xDD
    ~ @Monia_Shii

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziewczyno, jak możesz przerywać w takim momencie?! Akurat w takim.. Kurde to jest niesamowite. Chcę już kolejny. Może jakoś wytrzymam. Bo coś czuję, że warto czekać ;D
    I cieszę się, że Lou dołączył do zespołu :)

    shouldletyougo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. OMG *.* to jest swietne . Jestem bardzo mile zaskoczona . Strasznie mi sie to podoba . Nie mam zadnych zastrzerzen. Czekam na nastepny rozdzial. Pozdrawiam. A i jeszcze zycze weny bo wiem jak to jest cos pisac. Mam w koncu 3 opowiadania . Jesli bys mogla to informuj mnie na tt albo gg . @Want_You_Baby 7184882 :D

    OdpowiedzUsuń
  30. HUJICFKVMF BNIIKMN BVYUYHIJN BHBUFUFDIKMJNHFUHYRUFJDMN FVHFUFCJIDJMCVUGHNGVFCJIDMJCNVUIFCMDCFJVHUGFJCMVNGHUIFJMJGHUFJIUGHIFJUVIFMJVGNUIFJM *-* ~ @lovethatboobear x

    OdpowiedzUsuń
  31. Kocham Cię jejku *_* Mówiłam Ci już, że masz niesamowity talent? Czekam na następny xx @EmpireOfTommo

    OdpowiedzUsuń
  32. Czekam na ten pierwszy raz :D xx
    @OnlyParadise7

    OdpowiedzUsuń
  33. cześć. twój blog został przeze mnie nominowany w Libster Awards.
    informacje u mnie na blogu: kiss-under-mistletoe.blogspot.com w pierwszym aktualnym poście :)

    OdpowiedzUsuń
  34. mineły 4 dni... gdzie jest 4 rozdział się pytam?! umrę chyba, kocham to opowiadanie. CZEKAM NA 4! <3 *.*

    OdpowiedzUsuń