Poświęciłeś czemuś całe swoje życie? Może masz jakieś
powołanie, hobby. Niektórym to pomaga. Pozwala na uwolnienie się od złych
emocji. Znajdujesz się w innym świecie i nie boisz się tego. Bo ten świat jest
idealny. Dla Ciebie. Dla innych nie musi. Dla niektórych tą odskocznią od
zwykłego szarego świata jest osoba. Nie zawsze mamy ją blisko siebie. Możemy
jej nawet nie znać osobiście. Mimo to wiemy o niej więcej niż o sobie samym. Bo
poświęcamy się temu. Bierzesz ze swojego idola przykład. Widzisz ambicje, zaangażowanie,
potencjał. Wszystkie cechy są zaletami. Bo oddychasz dzięki jego czynom. Jeden
mały gest a jesteś szczęśliwy do końca dnia. I nawet nie wiesz kiedy wpuściłeś
tą osobę do serca. Kiedyś było nie do pomyślenia, aby kochać kogoś kogo się nie
zna. A jednak. Cieszysz się z każdego jego sukcesu. Czujesz, że jesteś tego
przyczyną i on jest Ci za to wdzięczny. Twoje serce należy do niego i nie
chcesz zmieniać tego stanu. Lubisz go.
Tak bardzo poświęcił się Louis Tomlinson. Był zaangażowany w
życie jedno z najbardziej pożądanych przez nastolatki chłopaka. Urok. Uwiódł go
urok osobisty tej postaci. Nie znał go, ale mógł szczerze powiedzieć, że jest
najbardziej charyzmatyczną osobą jaką miał okazję zobaczyć. Wszystko działo się
tak szybko. Kiedy Louis nie miał okazji spróbować swoich sił, Harry cieszył się
z sukcesu. Zaczął jako jeden z członków w zespole One Direction w x factorze. Z
odcinka na odcinek szło mu coraz lepiej. Jego głos porywał tłumy. Czysta barwa
i dźwięki jakie z siebie wydobywał działały hipnotyzująco. Przynajmniej na Lou.
W duchu był wdzięczny Bogu, za to, że zobaczył go przed budynkiem. Czuł się
szczęśliwy. Pierwszy raz od paru lat. Przypomniał sobie jak to jest. Tylko jest
pytanie: Czy właśnie tego szukał? Bo jaki sens jest kochanie osoby, mimo, że
masz świadomość co może nigdy nie stać. Chciał go poznać. Nie tak jak każdy
przeciętny fan, czy fanka. Bo jego cholerne życie opierało się na wstawaniu dla
Harry’ego, funkcjonowaniu dla Harry’ego i kładzeniem się spać dla Harry’ego.
Wszystko robił dla niego. Nawet żył. Bo poświęcił się temu zbyt mocno. Nie
chciał rezygnować, wtedy nie miałby miejsca na świecie. Ta miłość go zmieniła.
Nie sądził, że można się zakochać w kimś jeszcze bardziej.
Czuł jaka odpowiedzialność na niego spadła. Nosił na swoich
barkach miłość. Silną. Niezniszczalną. Niepowtarzalną. Tak go traktował. Każdego
wieczoru płakał, ponieważ nigdy nie będzie na tyle szczęśliwy z nim. Bo on miał
wszystko. Pieniądze. Rodzinę. Zdrowie. Miliony dziewczyn, które wręcz go pragnęły.
Poza tym był heteroseksualny i ta świadomość go niszczyła. Nikogo nie można
zmusić do miłości. Kiedy chce odejść, musisz dać mu wolną rękę. Nie zatrzymuj
na siłę. To nic nie da. Każdy ma swoją kartę życiową. Niekiedy jest ona długa,
lub krótka. To zależy od Ciebie. Twój wybór jak to wszystko będzie wyglądać.
Louis miał świadomość jak mógłby wyglądać ich związek. Istny
chaos. Bo społeczeństwo nie zawsze przyjmuje wszystkich z otwartymi ramionami.
Na pewno nie homoseksualistów. Miłość jest uczuciem zakazanym. Każdy związek
nie jest czysty, ma w sobie coś toksycznego. Jest jak narkotyk. Jeśli już raz
weźmiesz, zostajesz ćpunem. Na zawsze. Nie ważne czy z tym skończysz, weźmiesz
raz czy nadal to robisz. Jesteś nim do końca życia. Tak samo jest z
zakochaniem. Zrobisz to raz i metodą łańcuszkową będzie się to ciągnęło do końca
Twoich dni. Nie masz na to wpływu. Podejmujesz ryzyko i ufasz sercu, które
mówi: To ta właściwa osoba. Wierzysz mu i angażujesz się w to. Jak tylko
możesz. Z całych sił. Louis był gotowy podjąć ryzyko. Chciał przetrwać każdą
burzę, każde potknięcie. Kiedy Harry będzie się przewracał on chciał go łapać i
ponosić. Byłby dla niego tarczą. Na wszystko co złe. I mimo, że go nie znał,
czuł się za niego cholernie odpowiedzialny. Jego serce chyba już osądziło, że
to ten jedyny. Nie chciał tego kwestionować.
Był marzycielem. Czuł, że dzięki temu uczuciu jakim darzy
Harry’ego może sięgać gwiazd. Każdy ma jakieś marzenia. Małe, czy duże. Nie
ważne. Louis po prostu chciał go całować. Poczuć jak smakują jego usta.
Usłyszeć jego głos rano gdy przebudzi się w ich sypialni po wspólnej nocy.
Złapać go za rękę, kiedy będzie czuł się niepewnie. Szeptać czułe słowa, aby
wszelki smutek zniknął z jego twarzy. Kołysać go w ramionach, jakby od tego
zależał los całego świata. Chciał go kochać. Mieć tylko dla siebie. Jego największym
marzeniem był chłopak z burzą loków na głowie, który był strasznie sławny –
Harry Styles.
Mama Lou strasznie martwiła się o syna. Chodził jak
zaczarowany. Nie mówił o niczym innym, tylko o swoim wymarzonym partnerze. To
było niedojrzałe, bo według niej Louis nie powinien tak bardzo odbiegać od
rzeczywistości. Tommo żył jakby jedną nogą w marzeniach i to mu nie
przeszkadzało. Bo nie myślał wtedy o pewnym fakcie, który męczył go od
dzieciństwa. Lecz to była kolejna rzecz jaka ograniczała go w uczuciu do Harry’ego.
Nawet kiedy zapewnili go, że się polepsza, on nie miał nadziei, gdyż jest ona
matką głupich.
Wierzycie w przypadki? Louis też nie wierzył. Kiedy spotkał
Harry’ego, mimo, że nie miał okazji z nim porozmawiać. On uparcie wierzył, że
to przypadek. Miał wiarę. I kiedy późnym wieczorem przeglądał swoje konto na
twitterze, trafił na pewien wpis. Link. Włączył go. Jego serce zabiło tysiąc
razy szybciej. Kolejny raz wierzył, że to przypadek. Los chciał, aby na jego
drodze znów pojawił się ten chłopak, który tak namieszał mu w sercu. Cover.
Piosenka wybrana przez zespół. Konkurs w, którym mógł wygrać spotkanie z jednym
z członków 1D. To była szansa. Jego chwila szczęścia.
Następnego dnia Louis ciężko pracował nad piosenką. Nagrywał
coś po raz pierwszy w życiu. Umiał śpiewać, ale na żywo. Nie wiedział jak
dopracować nagranie aby brzmiało czysto i ładnie. Wysłał je i przez kolejne
kilka dni nie mógł usiedzieć na tyłku, bo emocje rozwalały go od środka. Cały
czas nosił przy sobie telefon. Oczywiście, miał świadomość, że do konkursu
przystąpiło tysiące osób, więc dlaczego właśnie on? Ale marzył. Bo to było
kolejne jego marzenie. Kolejny cel.
Kiedy Louis akurat bawił się na ogrodzie, ze swoimi
młodszymi siostrami, jego mama, przybiegła z telefonem w dłoni. I wtedy to się
stało. Bo Bóg chciał i szatyn w końcu miał możliwość. Kiedy organizatorzy
zapytali, jakiego członka wybiera, on szybko wypowiedział jego imię. Nie mógł
uwierzyć. Marzenia się spełniają.
Massive Thanks You za tyle komentarzy i wyświetleń ! Jesteście niesamowici!
Jeśli chcecie nowego rozdziału, jeśli blog się Wam podoba - proszę - komentujcie go. Nawet nie wiecie jak komentarze mobilizują do pisania. Uwierzcie mi. Wierzę w Was! Macie wielką siłę.
Jeśli chcecie być informowani na twitterze lub gg proszę zostawiajcie swoje loginy lub numery pod prologiem.
Rozdział drugi pojawi się za dwa dni, mimo, to liczę na chociaż trochę komentarzy :)
Jeju, mega <3 Zapowiada się świetnie :) Weny życzę i czekam na następny :) xx
OdpowiedzUsuń@LarryBeliever_x
Wow, jest świetny. Nie żebym krytykowała, ale to zakochanie Lou to takie coś jak nasza miłość do idoli. Naprawdę ciekawie to opisałaś ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny xx
Świetny rozdział, a muzyka idealna xx Czekam na następny <3 Życzę weny Agata10028
OdpowiedzUsuńKOCHAM, KOCHAM, KOCHAM. To jest niesamowite, chociaż wydaje mi się że Lou to trochę taki świr. ale i tak to kocham *.*
OdpowiedzUsuńBrak słów. Normalnie, brak słów :,) czekam na następny rozdział z niecierpliwością x @ThisSuee
OdpowiedzUsuńO BOŻEEEE *_*
OdpowiedzUsuńJaki cudny ten 1 rozdział.
Kocham Cię, i dziękuję że założyłaś tego bloga.
Będę go czytać, obiecuję Ci to.
Teraz tylko wytrzymać dwa dni... <3
OMG, to jest tak piekne, ze az sliczne! *-*
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na drugi rozdzial!
Weny! :)
Xxxxx
@LouLightMyWorld
AAAAAAAAAAAA CUDOWNY ROZDZIAŁ!!!!! ;D
OdpowiedzUsuńWIELBIĘ TEGO BLOGA NORMALNIE ;D
Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością :)
Genialnie piszesz :D
Kocham to opowiadanie!Kocham całą historię, to jak piszesz i ogólnie wszystko!To jest takie cudowne *___* Uwialbiam twoją twórczość <3 Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńNie lubie za bardzo czytać opowiadań o Larry'm, które odbiegają tak bardzo od rzeczywistości... Jednak w Twoim jest coś takiego, co mnie do niego przyciąga i sprawia, że z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy... Niesamowite. Świetnie piszesz, masz do tego, moim zdaniem, ogromny talent. Zapowiada się naprawdę ciekawe opowiadanie. :) x
OdpowiedzUsuń~ @Aniusssiax3
Jezu *,* Ten blog jest taki.. inny.. Ale w dobrym tego słowa znaczeniu :) Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem żeby powstał zespół bez jednego członka (xd) ....Ale zaciekawiło mnie to i to strasznie ;3 Z niecierpliwościa czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńDzieki za informowanie. ;)
@11Puchacz
Jest świetnie ! Uwielbiam Cie, wiesz ?<3 no i czekam na nowy (:
OdpowiedzUsuń@freehughoney
Naprawdę świetnie piszesz.! I nie mogę się doczekać jak to opowiadanie się rozwinie *.* w głowie mam już tyle wyobrażeń pierwszego spotkania Harry'ego z Louisem :D Czekam niecierpliwie na kolejny ;)
OdpowiedzUsuń@trollek_
cudowny, serio mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńta super wszystko opisujesz,masz wieli taaltnt *.*
czekam na następny.
zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
jeeej *____* suuuper, czekam na nowy rozdział ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele opowiadań o 1D i o Larrym również ,ale z czasem zaczęły się robić nudne i do końca przeczytałam chyba tylko jedno opowiadanie. Patrząc na to jak opowiadanie się zaczyna coś czuję ,że będzie drugim ,które przeczytam do końca. Twoim plusem jest to ,że dużo opisujesz ,ale robisz to tak umiejętnie ,że nie zanudzasz czytelnika (przynajmniej mnie :D). Drugim plusem jest ciekawa sytuacja Louisa i jego stosunek do Harry'ego ,gdyż Directioners zazwyczaj czują to samo do któregoś z 1D ,albo do całości i dla nas taka sytuacja staje się bardzo realna :D Czekam na nowy rozdział! :) xx
OdpowiedzUsuń~ @Monia_Shii
Nie od dziś wiadomo że umiesz pisać opowiadania i idzie Ci to bardzo dobrze. Mają w sobie to coś :) Ahhh. Pierwszy rozdział jest cudowny. Czekam z niecierpliwością na kolejne.
OdpowiedzUsuń~ @LittleMuffinPL
Uwielbiam Twój sposób pisania. Nie spotkałam jak dotąd tak dobrego bloga. Wszystkie inne były nieciekawe, a Twój aż chce się czytać! Nie mogę się doczekać nowego rozdziału :3
OdpowiedzUsuń~ @PaulAdoptedMe
Szkoda, że taki krótki ten rozdział haha, chciałabym więcej! No, ale zaletą jest to, że naprawdę szybko planujesz dodać kolejny rozdział z czego się bardzo cieszę. Masz taki swój styl pisania, który naprawdę bardzo mi się podoba, pomysł na całe to opowiadanie również jest ciekawy. Czuje, że to będzie jedno z moich ulubionych opowiadań z Larrym w roli głównej :)
OdpowiedzUsuń@Anne_Larry
Ciekawość mnie zżera jak będzie wyglądało spotkanie Lou i Hazzy *.* czekam na następny. @maaluutkaax33
OdpowiedzUsuńBoski *__*
OdpowiedzUsuńAwww dodawaj szybko następny ;*
Ciekawe jak spotkają się Hazza i Lou ^^
Pozdrawiam i życze duuużo weny ;*
Zajebiście piszesz naprawdę nie mogę doczekać się następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńW tym jest taka głębia, że aż mi pikawa przyspieszyła : o Chcę jeszcze!
OdpowiedzUsuńkocham to co i w jaki sposób piszesz <3 z niecierpliwością czekam na następny i następny itd rozdział <333
OdpowiedzUsuńOSOBIŚCIE POWALIŁO MNIE TO NA KOLANA!! TO W JAKI SPOSÓB PISZESZ JEST NIESAMOWITY! JUŻ NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO!
OdpowiedzUsuńO Boże, to jest takie idealne, głębokie *o* Zarys historii, sposób w jakim piszesz, twój styl, pomysł, wszystko, ma to coś i aż chce się czytać. Bardzo trudno znaleźć jakieś naprawde dobre blogi, ale ten jest po prostu... idealny *o* Stosunek Tommo do Hazzy jest cudowny, on czuje to, co każda z nas, i to powala na kolana, a to dopiero pierwszy rozdział *o*
OdpowiedzUsuń@xcheekymonster
To opwiadanie jest boskie. Czekam na następny. :)
OdpowiedzUsuńCZYTAŁAM WIELE OPOWIADAŃ, ALE TO JEST JEDNO Z NAJLEPSZYCH ! *-* CZEKAM NA NN xx / @Louis_Wife_69
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nn. : ) Informuj mnie na tt . : )
OdpowiedzUsuńtt - @WorldWithMagic
Zapraszam do mnie ------ > http://larrylovee.blogspot.com/
Boże, dziewczyno! Zabiłaś mnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kocham Larrego z całego serca, dlatego ten blog stał się jednym z moich ulubionych. Masz wielki talent do pisania, dlatego błagam cię... nie zmarnuj go i pisz coś, cokolwiek <3 czekam na kolejny rozdział... i kolejny i kolejny *.* mój tt : (@pioneczek_Oo)
OdpowiedzUsuń